W dniu 15 czerwca 2021 r. odbyła się kaszubska wycieczka do osady słowiańskiej Sławutowo, w której udział wzięli uczniowie z języka kaszubskiego SSPzP Dobrzewino-Karczemki.
Relacja Tymoteusza Szczygła z klasy IV:
O godz. 8.00 wsiedliśmy do autokaru. Była z nami również kl. III a opiekunami byli nauczyciele: Joanna Ruczyńska, Agnieszka Dawidowska i Damian Szczygieł.
Po ok. godzinie dojechaliśmy na miejsce. Wchodząc na teren osady, pan ubrany w słowiańskie szaty, stojąc na murze nagle zatrąbił. Potem przywitał się słowami:
-Sława!
-Co?! –odpowiedzieliśmy.
Pan się zaśmiał i powiedział, że tak pozdrawiali się nasi przodkowie.
Zaczęliśmy zwiedzać osadę. Pierwszy od bramy był warsztat garncarski. Tu dowiedzieliśmy się, że kiedyś żelazo było bardzo drogie, dlatego większość przedmiotów codziennego użytku np. miski, kubki, talerze wykonywano z gliny lub drewna. Do budowy chat nie wykorzystywano gwoździ.
Kiedyś nie było koła garncarskiego tylko „toczek”. Było to koło garncarskie z napędem na 2 ręce (po prostu rękami kręcono kołem )…
Potem przeszliśmy do chaty zwykłego człowieka, gdzie zobaczyliśmy dużo sieci rybackich. Słowianie stosowali dwie metody łowienia ryb.
- A prosta wersja - włożyć specjalną sieć do wody i po jakimś czasie (kiedy wleci dużo ryb) wyjąć i jest obiad.
- B trudniejsza wersja - założyć harpun na kiju i próbować trafić rybę, jeżeli udało się jest obiad jeżeli nie no to głodówka 😉.
Większość białka spożywanego przez Słowian pochodziła z ryb, ponieważ w lesie często to nie oni gonili zwierzęta, ale zwierzęta ich…
Wreszcie dotarliśmy do zbrojowni, gdzie pokazano nam narzędzia walki. Pospolity mieszkaniec uzbrojony był w: włócznię, małą siekierę i tarczę. Bogatszy mieszkaniec miał miecz, choć też był rzadkością, lepszej jakości tarczę i nawet hełm.
Następnie przyszedł czas na warsztaty rzemieślnicze. Klasa III lepiła naczynia z gliny a my, klasa IV, robiliśmy ozdoby z bursztynu. Do obróbki bursztynu używaliśmy słowiańskich wiertarek. Zrobiliśmy sobie naszyjniki.
Kolejnym punktem naszej wycieczki były walki plemion. Pierwsza grupa otrzymała nazwę kozły (K), a druga byki (B)
Konkurencje oraz wyniki starć były następujące:
-cumowanie łodzi K:B 1:0
-sztuka abordażu K:B 1:0
-ciągnięcie łodzi K:B 0:1
-chodzenie po bagnie K:B 0:1
-kreślenie map (wg mnie powinny wygrać kozły) K:B 0:0
-kręcioł K:B 0:1.
Ja byłem w kozłach i przegrałem, ale fajnie się bawiłem.
Po walkach plemion udaliśmy się na ognisko, gdzie zjedliśmy długo wyczekiwane kiełbaski 😉.
Na koniec wycieczki kupiliśmy sobie pamiątki. Do szkoły wróciliśmy ok. godziny 14.30.
Wyjazd uznaje za udany 8/10 😊.