Pod koniec ubiegłego roku uczniowie VI klasy Społecznej Szkoły Podstawowej z Przedszkolem w Karczemkach wzięli udział w konkursie “Pomoc dla Aleppo” organizowanym przez fundację „Hotele Polskie Dzieciom”. Nagrodą za zdobycie II miejsca był pobyt uczniów w hotelu PRL w Zakopanym, w dniach od 16 do 23.09.2017r.
W sobotę 16 września spotkaliśmy się na dworcu, pożegnania z rodzicami i odjazd.
Po kilkunastogodzinnej podróży przybyliśmy do stolicy polskich Tatr. Zakopane przywitało nas deszczem, który niestety towarzyszył nam przez cały tydzień. Niedzielne przedpołudnie upłynęło nam na relaksie, ponieważ mogliśmy się zregenerować w aquaparku. Po odzyskaniu sił wyruszyliśmy na pierwszą pieszą wycieczkę do Doliny Białego po osiągnięciu celu wspólnie stwierdziliśmy, że mamy jeszcze siłę, aby w strugach deszczu przejść Drogą pod Reglami kierując się do Doliny Strążyskiej, którą również udało nam się zdobyć.
Kolejny dzień naszego pobytu był bardziej intensywny. Po pożywnym śniadaniu całą grupą ruszyliśmy do Doliny Kościeliskiej w Tatrach Zachodnich. Był to jedyny dzień w którym pogoda nam dopisała. Uczniowie chętnie słuchali przewodnika, który bardzo ciekawie opowiadał o Tatrach. Dolina Kościeliska dostarczyła wszystkim wielu atrakcji. Wycieczkę zaczęliśmy w Kirach, skąd szeroką drogą wyruszyliśmy w kierunku schroniska PTTK na Hali Ornak. Zobaczyliśmy przepiękne Lodowe Źródło. Jest to źródło niezwykłe, ponieważ woda wypływa prosto ze skał do potoku Kościeliskiego. Około godziny 17.00 powróciliśmy do hotelu. Po kolacji krótki spacer na Krupówki, aby posmakować zakopiańskich przysmaków- oscypków.
Następnego dnia wyruszyliśmy na wycieczkę do Kuźnic. Kuźnice niezwykle ciekawa – część Zakopanego, położona w dolnej partii Doliny Bystrej na wysokości ok. 1010 m n.p.m. Znajduje się całkowicie na obszarze Tatr, pomiędzy zboczami Krokwi, Jaworzyńskich Czół, Boczania, Nieboraka i Nosala. Dolna stacja kolei linowej na Kasprowy Wierch i centrum ruchu turystycznego. Znajduje się tam również zespół Dworsko-Parkowy im. Hrabiego Władysława Zamoyskiego z siedzibą Tatrzańskiego Parku Narodowego, dwiema wystawami i plenerową galerią zdjęć, którą oczywiście zwiedziliśmy. Kolejnym celem do osiągnięcia były Kalatówki. Polana reglowa położona jest w Dolinie Bystrej na wysokości 1198 m n.p.m., a jej powierzchnia wynosi ok. 13 ha.
Schodząc z Kalatówek niebieskim szlakiem i brukowaną granitowymi kamieniami drogą doszliśmy do usytuowanej tam Pustelni Św. Brata Alberta. Na terenie ogrodu klasztornego znajduje się Kaplica Św. Krzyża, do której przylega klasztor sióstr Albertynek. Nad ołtarzem w kaplicy umieszczony jest zabytkowy krucyfiks - dzieło nieznanego artysty. Poniżej kaplicy Brat Albert zbudował mały domek, zwany chatką. To niewielki drewniany budynek w klasztorze Albertynek, wybudowany w 1901 roku na terenie ofiarowanym przez hrabiego Władysława Zamoyskiego, ówczesnego właściciela Zakopanego. Pustelnia Brata Alberta to skromny w formie dwuizbowy domek z poddaszem, niewielkim gankiem i wąskim przedsionkiem. Wewnątrz znajduje się pomocnicze pomieszczenie dla księży, którzy odprawiali msze święte w kaplicy albertynek, w drugim jest cela dla brata Alberta, czyli Adama Chmielowskiego, założyciela tego klasztoru. Przebywał w niej, gdy przyjeżdżał z Krakowa. Zbudowana przez braci albertynów kaplica i niewielki klasztor były drewniane. W 1977 roku pustelnia wraz z kaplicą doszczętnie spłonęły. Zostały odbudowane w tym samym miejscu, ale wzniesione z kamienia klasztor i kaplica, przykryte dachami krytymi gontem, nawiązują do tradycji stylu zakopiańskiego. W 2001 pustelnia brata Alberta została wciągnięta do rejestru zabytków. Obecnie w chatce urządzona jest Izba Pamięci po św. Bracie Albercie. Następnie Drogą pod Reglami dotarliśmy pod Wielką Krokiew na którą chętni mogli wjechać wyciągiem, dzięki czemu mogliśmy na własne oczy przekonać się jak odważni są skoczkowie narciarscy.
W środę odwiedziliśmy Muzeum Tatrzańskie im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem to muzeum, które posiada największą ilość eksponatów i placówek. Pomysł stworzenia tego muzeum pojawił się w roku 1888 – powołano Towarzystwo Muzeum Tatrzańskiego, które zajęło się zbieraniem środki na jego otwarcie oraz zakupienie eksponatów. Tego roku, w wynajętym budynku na ulicy Krupówki otwarto pierwszą wystawę. Patronem muzeum został Chałubiński, który był wielkim miłośnikiem Tatr i kultury góralskiej. Muzeum Tatrzańskie stało się ważnym ośrodkiem dokumentującym osiągnięcia kultury góralskiej na terenie Podhala oraz aktywnie uczestniczyło w działaniach związanych z turystyką w Tatrach. Kolejnym punktem naszej środowej wyprawy było Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej za zakopiańskich Krzeptówkach. Rzymskokatolickie sanktuarium maryjne w Polsce, wybudowane jako votum za ocalenie życia papieża Jana Pawła II po zamachu z 13 maja 1981. Ostatnim punktem naszego spaceru był cmentarz i kościółek na Pęksowym Brzyzku. Na tym zakopiańskim starym cmentarzu spoczywają ludzie niezwykli i całkiem zwyczajni, artyści, ratownicy, politycy, sportowcy. Są tu prochy zmarłych z dala od ojczyzny i prochy tych, którzy całe swe życie związali z Zakopanem. Spoczywa tutaj pierwszy proboszcz zakopiański – ks. Józef Stolarczyk, dr Tytus Chałubiński, muzyk Jan Krzeptowski Sabała, pisarz Kornel Makuszyński, artyści rzeźbiarze: Antoni Kenar i Antoni Rząsa. Przeniesiono tutaj po wielu latach prochy osób zmarłych z dala od Zakopanego: Stanisława Witkiewicza, Władysława Orkana, Karola Stryjeńskiego, Kazimierza Dłuskiego i Kazimierza Tetmajera. Zakopiański cmentarz to także niezwykła „galeria”: nagrobki stworzone przez Władysława Hasiora, Antoniego Rząsę, Urszulę Kenar czy Michała Gąsienicę Szostaka są prawdziwymi dziełami sztuki.
Po zwiedzaniu nie zabrakło czasu na zakupy na popularnych Krupówkach i targowisku przed Gubałówką
Wieczorem po kolacji, odwiedził nas Pan Józek, który przybliżył nam góralską kulturę. Pan Józek ubrany był w oryginalny, tradycyjny, góralski strój (tj. kapelus, porty, kierpce itp.). Podczas spotkania opowiadał nam o życiu i tradycjach górali. Przytaczał wiele ciekawostek i tajemnic. Następnie pokazał nam kroki tradycyjnych tańców góralskich. Wspólnie z Panem Józkiem próbowaliśmy nauczyć się tańczyć tak jak prawdziwi górale. Wszyscy bardzo dobrze sobie radziliśmy i wspaniale bawiliśmy.
W czwartek wyruszyliśmy na wycieczkę do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Główną atrakcją tego dnia była długa ok. 18 km wędrówka do Morskiego Oka ,podziwianie surowego krajobrazu Tatr. W wędrówce do schroniska towarzyszyły nam opady deszczu z przelotnymi opadami śniegu. Temperatura powietrza też nas nie rozpieszczała wahała się od +2 do nawet miejscami do -3 stopni Celsjusza. Byliśmy dzielni , pomagaliśmy sobie nawzajem , w niektórych momentach szliśmy ,,gęsiego” aby nikt nie zszedł ze szlaku. Oczywiście dookoła po głazach, śniegu i wodzie spływających potoków.
Czas upłynął szybko i niestety w piątek rano wyjeżdżaliśmy już do Krakowa. W dawnej stolicy Polski trafiliśmy na dobrze nam znaną pogodę z Zakopanego czyli deszcz, ale zahartowani nie poddaliśmy się. Zaopatrzeni w płaszcze przeciwdeszczowe podjęliśmy próbę zwiedzania miasta. Podczas pobytu w Krakowie udało się nam zobaczyć Kościół Mariacki, wysłuchaliśmy hejnał, zwiedziliśmy Wawel i stanęliśmy przez chwilę przy słynnym oknie przy Franciszkańskiej 3. Nie obyło się również bez zakupów w Sukiennicach oraz pamiątkowego zdjęcia ze smokiem wawelskim.
Późnym wieczorem udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Zmęczeni, ale pełni wrażeń w sobotę rano dotarliśmy do Gdyni, gdzie na wszystkich czekali stęsknieni rodzice. Z pewnością wyjazd na długo pozostanie w naszej pamięci.
Magdalena Szatkowska
Zapraszamy do galerii: https://photos.app.goo.gl/pZVXWsxF327SKT1p2